Mamy już połowę stycznia. Przez ostatnie dwa tygodnie wszędzie gdzie nie spojrzałam, roiło się od tworzenia planów na najbliższy nowy rok: blogi, artykuły, audycje radiowe i podcasty poruszały temat nr 1. I dobrze, bo planowanie nie jest niczym innym jak tworzeniem mapy dzięki której dojdziemy do celu, bez skręcania w niepotrzebne przecznice.
Jednak ja czułam, że muszę się zatrzymać.