Barcelona Baby!

Wczoraj rano wylecieliśmy z deszczowego i zimnego Krakowa.
Czterogodzinny lot, z krótką przesiadką w Monachium.
Hiszpania przywitała nas piękną pogodą i słońcem.
Jesteśmy w Barcelonie!
\
Przed nami jeszcze kilka dni w tym mieście. Planujemy niekończące się spacery, próbowanie jak największej ilości lokalnych (czasem dziwnych) dań i przynajmniej tyle samo wina.
Jest pięknie! 🙂
24 września, 2017 @ 11:54 pm
Polecam spróbować usług z szybkielajki.pl – dla mojej firmy dało to zdecydowane efekty także wszystkim polecam kupowanie like na tej stronie
25 września, 2017 @ 2:21 pm
To jest to, co zawsze mnie zachwyca, gdy wracam do Włoch – błękitne niebo i słońce. Kraje śródziemnomorskie mają wielki atut!
28 września, 2017 @ 7:55 pm
Prawda? To słońce, luz, i taka wszechogarniająca radość… 🙂
25 września, 2017 @ 2:50 pm
och… Barcelona! Uwielbiam!!!
28 września, 2017 @ 7:54 pm
Jest cudowna!
25 września, 2017 @ 2:58 pm
Cudowne wspomnienia to jedno, magiczna przygoda to drugie, a po trzecie njapieknejsze widoki na ziemi <3
28 września, 2017 @ 7:54 pm
Czy najpiękniejsze to jeszcze nie wiem, bo wciąż mam wrażenie że dopiero skrawek świata widziałam. Ale na pewno jest to jednym z najpiękniejszych miast europejskich – u mnie na równi z Wiedniem…. Później długo nic 🙂
27 września, 2017 @ 3:09 pm
Najpiękniejsze miasto jakie widziałam. Zawsze dziwiłam się zachwytom nad Barceloną. Myśłam, że to miasto jest po prostu przereklamowane. Aż w końcu tam pojechałam. I już się nie dziwię 🙂 Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu!
28 września, 2017 @ 7:53 pm
Jest cudna, uporządkowana i na wskroś secesyjna. Trudno się nie zachwycać:)
2 października, 2017 @ 9:23 pm
Cieszę się, że wycieczka się udała! Ciekawa jestem jakie tapas i dania przypadły Wam najbardziej do gustu? 😉 A może coś kompletnie Was odstraszyło?
Ps. Następnym razem polecam Walencję: też piękne miasto.
Pozdraiam ze słonecznego Alcoy;
M
15 października, 2017 @ 4:30 am
Bardzo sie udała! 🙂 Trudno mi wymienić jedno ulubione danie – ale ponad wszystko uwielbiam pieczone warzywa (zwłaszcza bakłażany) z mięsem albo sezamem albo jeszcze inaczej przygotowane. Nie wiem czy to jest jakieś konkretne danie czy wariacja na temat – w każdym razie to były moje smaki. Maciek, zdecydowanie owoce morza które w PL nie są aż tak łatwo dostępne. A o Walencji słyszałam wiele dobrego, więc prędzej czy później się tam wybierzemy 🙂