PRZESTRZEŃ, NATURALNE MATERIAŁY I BARWY ZIEMI,
CZYLI DOM W STYLU FARMERSKIM
Styczeń 2018 roku. Otrzymuję zapytanie o projekt domu jednorodzinnego, którego budowa rozpocznie się na wiosnę. Przeglądam rzuty, elewacje, sprawdzam metraże pomieszczeń. Przygotowuję ofertę i wysyłam.
Maj 2018 roku. Ponowny mail od właścicielki domu, tym razem z pytaniem o aktualność oferty i możliwość podjęcia współpracy. Odpisuję, że z mojej strony jak najbardziej – wszystko aktualne. Niedługo później finalizujemy umowę i rozpoczynamy współpracę.
Pod koniec maja umawiam się na pierwsze spotkanie z właścicielami domu – Izą i Przemkiem. Przywożą ze sobą dokumentację oraz kilka inspiracji. Kiedy przeglądam zdjęcia, przychodzi mi do głowy określenie „wnętrze rustykalne” (choć nie do końca, bo widzę mnóstwo nowoczesnych form).
Ponieważ mam wewnętrzną potrzebę klasyfikowania stylu danego projektu – najpierw przeszukuję sieć. Niedługo później oglądam program „Domy z potencjałem” na kanale HGTV i doznaję olśnienia! Joanna i Chip Gaines, prowadzący program, z ogromną dbałością o szczegóły i detale, projektują i wyposażają kolejne domy właśnie w tym stylu.
Jest to styl farmerski, a program staje się dla mnie ogromną inspiracją.
Ale wróćmy do projektu Izy i Przemka.
***
#1. KONCEPCJA WSTĘPNA
Pierwszym etapem każdego projektu wnętrza jest koncepcja wstępna. Przyglądam się rzutom, zastanawiam się nad układem ścian działowych, nad możliwościami, jakie daje przestrzeń. Czasami małe korekty w oryginalnym projekcie prowadzą do wielkich zmian, a czasami przestrzeń jest w 100% pasująca do potrzeb właścicieli.
W tym projekcie zaproponowałam Inwestorom zmiany tylko na parterze: by zrezygnować że spiżarni i włączyć tę przestrzeń, wraz z wnęką na szafę w wiatrołapie, do kuchni. Uznałam, że przy tak dużej strefie dziennej (salon i jadalnia mają łącznie 30 m2), kuchnia była odrobinę za wąska, tym bardziej, że właścicielom zależało na postawieniu wyspy, która umownie zamykałaby przestrzeń roboczą. Pozostała część domu jest w porządku i odpowiada wszelkim potrzebom, więc nie było potrzeby ingerować w ściany działowe.
Następnie przygotowałam rozkład funkcji dla projektowanych pomieszczeń: ustawienie mebli i urządzeń wraz z podstawowymi wymiarami, tak by – patrząc na plan – od razu było wiadomo, ile mamy przestrzeni roboczej w kuchni, ile miejsca do przechowywania w garderobie i jak będą wyglądać łazienki.
#2. WIZUALIZACJE
Po akceptacji przez Izę i Przemka układu funkcjonalnego, rozpoczęłam pracę nad wizualizacjami. Podstawową inspiracją były dla mnie zdjęcia, które od nich dostałam (z przyjemnością pokazałabym je tu we wpisie, ale są chronione prawami autorskimi, niemniej były bardzo w klimacie wspomnianych wcześniej „Domów z potencjałem”).
Kolejną inspiracją były dla mnie projekty amerykańskiego biura architektonicznego Studio McGee. Ich realizacje dokładnie oddają styl, o którym rozmawialiśmy – są współczesną wersją rustykalnych wnętrz, z naciskiem na elegancję i nowoczesność.
Wizualizacje przygotowałam dla strefy dziennej i kuchni. Dla pozostałych pomieszczeń moodboardy wraz z listą elementów.
(Podobnie jak w przypadku zdjęć z inspiracjami – nie mogę opublikować moodboardów, które przedstawiają kolorystykę i charakter pozostałej części domu, gdyż są wypełnione zdjęciami, które znalazłam na Pintereście. Niemniej, uwierzcie mi na słowo, pasują do całości!)
***
#3. PROJEKTY WYKONAWCZE
Ostatni etap projektu to rysunki wykonawcze, czyli takie, które są niezbędne do realizacji dla elektryka, stolarza czy wykonawcy łazienek. Są one uzupełnione listą mebli i materiałów, tak by Iza i Przemek mogli powoli kompletować wyposażenie.
Większość projektów wykonawczych mam już gotowych, pozostają detale. Teraz została już tylko realizacja, która rozpocznie się już niebawem – z początkiem tego roku.
Mam nadzieję, że jesienią 2019 będę mogła przyjechać do Izy i Przemka z aparatem i zrobić sesję zdjęciową, bo przestrzeń jest niesamowita!
Zresztą – Właściciele również!