Mamy Listopad 2019 roku. Za kilka dni rozpocznie się przedsprzedaż mojego ebooka “Własna Pracownia Projektowa. Projekty, Klienci i Marka Osobista”. Co czuję? Ogromną satysfakcję i dumę, że projekt, który jeszcze kiedyś był zupełnie poza moim wyobrażeniem, właśnie został zrealizowany!
Aleksandra
Jeśli ktoś zapytałby mnie, jakie są najlepsze momenty w pracy nad projektem, to bez wahania wskazałabym dwa: rozpoczynanie współpracy, kiedy rozmawiamy o inspiracjach i pojawiają się pierwsze szkice, oraz sesja zdjęciowa zrealizowanego projektu, kiedy biorę ze sobą aparat, kilka dodatków do stylizacji i wiem, że przez najbliższe godziny będę lekko unosić się ponad ziemią.
Kilka dni temu takie pytanie znalazło się w mojej skrzynce na Instagramie. Po chwili zastanowienia zaczęłam wyliczać w głowie wszystko to, co powoduje że mam nowe pomysły na wnętrza. Z jednej strony są to konkretne miejsca w sieci, w których znajduję inspirujące zdjęcia, z drugiej magazyny wnętrzarskie i katalogi produktowe, z których wycinam kadry i przypinam do tablicy korkowej.
Ale to nie wszytsko, bo inspiracji do wnętrz szukam również nieco dalej. I właśnie o tym dzisiaj Wam opowiem.
Ten wpis chodził mi po głowie już dłuższą chwilę, bo powoli zbliżamy się do daty w której przyjdzie na świat nasze drugie dziecko. I mimo że jest to drugie, to i tak miałam kilka dylematów w kwestii wyprawki: co kupić, na co zwrócić uwagę, co może mi się przydać, a co jest kompletnie zbędne?
Możliwości jest sporo, a sklepy tylko czekają by przekonać przyszłe mamy, że niczego nie powinno im zabraknąć. Ale czy na pewno?