Kiedy wczoraj wieczorem zaczęłam układać w głowie ten wpis, byłam na tarasie – sprzątałam go po całym dniu zabawy w ogrodzie. W powietrzu unosił się zapach ogniska, które sąsiedzi palili z okazji końca lata, a chłodny powiew wiatru przypominał, że wielkimi krokami zbliża się jesień.
Zastanawiałam się nad zachwytami sierpnia, czyli czymś co mnie urzekło, spowodowało że na chwilę się zatrzymałam, albo po prostu sprawiło przyjemność.