JAK WYGLĄDA WSPÓŁPRACA Z PROJEKTANTEM WNĘTRZ? KLUCZOWE PYTANIA I PIERWSZE SPOTKANIE
Powierzanie projektantowi lub architektowi wnętrz swojego domu czy mieszkania, staje się coraz bardziej popularne, a współpraca z nim nie jest już tylko domeną osób z zasobnym portfelem. Wiele razy słyszałam, że najważniejsza jest chemia pomiędzy klientem a projektantem. Jeśli między nimi „zaiskrzy” to jest ogromna szansa że cała współpraca będzie przebiegać pomyślnie.
Projektant nie tylko opracowuje pomysł na wnętrze, ale również wyszukuje materiały, które będą dopasowane do budżetu klienta, współpracuje z ekipą wykonawczą, nadzoruje przebieg prac jeśli to zostało określone w umowie, oraz znajduje rozwiązanie gdy pojawi się nieoczekiwany problem.
Dzisiaj opowiem Wam jak wygląda współpraca z mojej perspektywy, jakich informacji potrzebuję by przygotować wycenę wnętrza, jakie dodatkowe zadaję pytania inwestorowi oraz jak wygląda pierwsze spotkanie.
Bo zawsze zaczyna się podobnie, krótką wiadomością w skrzynce mailowej: „ Dzień dobry, jestem zainteresowany projektem wnętrza mieszkania/domu….”
I. KLUCZOWE INFORMACJE
Kiedy otrzymuję zapytanie dotyczące projektu wnętrza, często inwestor niewiele pisze na temat samej inwestycji. Dlatego, by móc odpowiedzieć zapytanie ofertowe, określić przybliżony termin oraz wycenić projekt, proszę o 4 informacje:
1. PLAN INWESTYCJI
To jest niewątpliwie najważniejszy dokument, bo na jego postawie przygotowuję wycenę projektu. Wycena obliczana jest w oparciu o metraż poszczególnych pomieszczeń: inaczej przeliczam łazienkę i kuchnię, które są najdroższe (bo najbardziej pracochłonne), a inaczej sypialnię czy hol.
Owszem, są przypadki kiedy planów nie ma, bo mamy do czynienia ze starym budownictwem i inwestor nie posiada żadnej dokumentacji. Wtedy proszę o poglądowe zdjęcia wnętrza oraz podanie przybliżonych powierzchni poszczególnych pomieszczeń. Przybliżone są wystarczające, gdyż i tak po rozpoczęciu współpracy, przyjadę zrobić inwentaryzację (czyli pomiar).
2. STYL I KOLOR
Potrzebuję wiedzieć w jakim stylu będziemy się poruszać. Kiedy klient wybiera pracownię z którą chce współpracować, bardzo istotne jest by to, co ogląda w portfolio udostępnionym na stronie, było zgodnie lub zbliżone do jego gustu i upodobań. Zarówno w kwestii rozwiązań we wnętrzu, jak i form oraz kolorystyki.
Każdy projektant czy architekt wypracowuje sobie swój styl, i jeśli klient podziela tę stylistykę, jest pewność że podczas współpracy będą zgodni w przynajmniej 70%. Pozostałe 30% na pewno sobie wypracują, po bliższym zapoznaniu się. Oczywiście, jeśli tylko inwestor zechce mieć wnętrze w zupełnie innym stylu niż to, które widzi w portfolio, pracownia prawdopodobnie go zrealizuje. Ale niewykluczone że dopasowanie i „wyczucie się” będzie trwało nieco dłużej.
3. HORYZONT CZASOWY
Ile mamy czasu na projekt? Czy ekipa wykonawcza jest już wstępnie umówiona? Czy są jakieś fragmenty projektu, które muszą być zrealizowane w tempie ekspresowym? Kiedy chciałby pan/pani wprowadzić się do mieszkania?
Odpowiedzi na te pytania, pozwalają mi ocenić, czy czas zakładany przez inwestora jest możliwy do zrealizowania projektu. Są projekty, które po kilku miesiącach przygotowania, spinam w teczkę i oddaję klientowi do realizacji. Ale też są projekty kiedy nie mamy tyle czasu, wtedy rysuję na bieżąco i oddaję poszczególne etapy inwestorowi – tak by ekipa która już pracuje na budowie, wiedziała co ma robić.
Nie ukrywam, że to drugie rozwiązanie jest trudniejsze, bo jest większy pośpiech a tym samym mniej czasu do zastanowienia. Z drugiej jednak strony, projekt idzie bardzo sprawnie – jest pełna mobilizacja wszystkich stron.
4. LOKALIZACJA
To jest ostatnie istotne pytanie które zadaję: gdzie jest zlokalizowana inwestycja? Jeśli to jest Kraków lub obszar Małopolski, sprawa jest prosta. Jeśli jednak jest to inwestycja w Warszawie czy Gdańsku, wtedy uzgadniam z inwestorem, że nasza współpraca w dużym stopniu będzie się opierała na komunikacji mailowej i telefonicznej.
Poszczególne projekty wysyłam pocztą, a na budowie pojawiam się w kluczowych momentach (2 -3 razy w ciągu całej współpracy). Najczęściej jest to na samym początku przed rozpoczęciem prac wykończeniowych, ale już po przygotowaniu koncepcji wstępnej. Wtedy też się spotykam z wykonawcą, omawiamy projekt, a ja robię inwentaryzację, której będę potrzebować do etapu wykonawczego.
Kiedy inwestor odpowaiada na te pytania, ja jestem w stanie przesłać wycenę projektu. Jeśli oferta zostanie zaakceptowana to, umawiamy się na pierwsze spotkanie.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ O MOJEJ DRODZE DO WŁASNEJ PRACOWNI PROJEKTOWEJ: PROJEKTOWANIE WNĘTRZ OD KUCHNI [#1]: NAUKA & DOŚWIADCZENIE & PRACOWNIA
II. PIERWSZE SPOTKANIE
Jeśli tylko jest możliwość umówienia się w miejscu inwestycji, to chętnie tam widzimym się po raz pierwszy. Obejrzenie (jeszcze surowego) wnętrza, pozwala mi przyjrzeć się z bliska układowi pomieszczeń, które już znam z planu, „poczuć” przestrzeń i jakkolwiek to abstrakcyjnie zabrzmi „wsłuchać się” w niego.
Wtedy często w mojej głowie pojawia się milion pomysłów: układam w wyobraźni meble, przychodzą mi do głowy pierwsze pomysły kolorystyki (mając w pamięci określony przez właścicieli styl wnętrza) i ewentualne zmiany w układzie ścianek działowych.
Może warto zamknąć lub otworzyć jakąś przestrzeń? Może wydzielić miejsce na szafę? A może powiększyć łazienkę i pokój kosztem komunikacji?
Tutaj zadaje kolejne pytania, dzięki którym poznaję bliżej potrzeby inwestora oraz jego styl życia.
1. FUNKCJA POSZCZEGÓLNYCH POMIESZCZEŃ
Czyli idziemy pokój po pokoju i omawiamy przeznaczeniu danego pomieszczenia. Jakie powinny się w nim znaleźć niezbędne meble i sprzęty? Jakie potrzeby ma spełniać? A może będzie pełniło jakąś nietypową funkcję?
Odpowiedzi na niektóre z tych pytań, mogą się wydawać oczywiste, zwłaszcza jeśli mówimy o mieszkaniu 60m2. Jednak kiedy rozpoczynam projekt ponad 200m2 domu, to już jest więcej możliwości.
2. STYL ŻYCIA, HOBBY, MARZENIA
Druga grupa pytań dotyczy spędzania czasu wolnego, hobby oraz wnętrzarskich marzeń.
Być może inwestor lubi gdy zapach kawy budzi go o pranku, albo uwielbia długie kąpiele w wielkiej wannie. Być może gotowanie to jego pasja, albo gra w ping ponga. Może posiada pokaźną kolekcję płyt winylowych, którą chciałby wyeksponować, lub fortepian który chce umieścić w centralnej części strefy dziennej. A może jest to zbiór książek, które wymagają regału o ponadprzeciętnej wielkości.
Możliwości jest wiele i z doświadczenia wiem, że jakimś cudem inwestorzy zapominają o tym, co dla nich jest ważne. Jeśli jednak zacznę zadawać pytania, to mam pewność, że otworzę pewien nowy rozdział rozmowy.
Pierwsze spotkanie kończy się po około 2 – 3 godzinach. Jeśli inwetsycja jest w stanie deweloperskim robię pomiar, jeśli jeszcze nie ma tynków, bazuję na projekcie budowlanym. Już wtedy wiem już na tyle dużo, by przystąpić do projektowania koncepcji wstępnej przestrzeni. A to już jest oficjalnie pierwszy etap projektu.
A o samych etapach projektu opowiem innym razem.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: NOWY PROJEKT: DOM Z PŁAZÓW
***
Mam nadzieję że ten tekst będzie dla Was przydatny i przybliży Wam choć odrobinę współpracę z projektantem wnętrz (a już na pewno ze mną). Jeśli chcielibyście więcej dowiedzieć się na temat mojej pracy i konkretnych zagadnień, piszcie śmiało w komentarzach 🙂