Jeśli ktoś zapytałby mnie, jakie są najlepsze momenty w pracy nad projektem, to bez wahania wskazałabym dwa: rozpoczynanie współpracy, kiedy rozmawiamy o inspiracjach i pojawiają się pierwsze szkice, oraz sesja zdjęciowa zrealizowanego projektu, kiedy biorę ze sobą aparat, kilka dodatków do stylizacji i wiem, że przez najbliższe godziny będę lekko unosić się ponad ziemią.
Projekty wnętrz
Styczeń 2018 roku. Otrzymuję zapytanie o projekt domu jednorodzinnego, którego budowa rozpocznie się na wiosnę. Przeglądam rzuty, elewacje, sprawdzam metraże pomieszczeń. Przygotowuję ofertę i wysyłam.
Maj 2018 roku. Ponowny mail od właścicielki domu, tym razem z pytaniem o aktualność oferty i możliwość podjęcia współpracy. Odpisuję, że z mojej strony jak najbardziej – wszystko aktualne. Niedługo później finalizujemy umowę i rozpoczynamy współpracę.
Dokładnie rok temu, po raz pierwszy pisałam o projekcie wnętrza domu w Chorzowie. W połowie 2017 roku, projekt już był zakończony i trwała realizacja. Wtedy brakowało nam krzeseł do stołu, stolika kawowego, lampy nad schodami i kilku innych elementów wyposażenia, których wraz z właścicielką domu – Emilią – szukałyśmy na bieżąco.
Kiedy w 2015 roku projektowałyśmy z Alicją meble Kółko Krzyżyk, wiedziałyśmy że sklejka i lakier będzie podstawą kolekcji. Już wtedy dobrałyśmy sześć kolorów lakieru, więc nawet przez głowę nam nie przeszło, żeby dodawać kolejne.
W tym roku, postanowiłyśmy pójść o krok dalej, i oprócz wprowadzenia nowej barwy do kolekcji, zaprojektowałyśmy biurko w odświeżonej wersji!
Ciepły kwietniowy dzień, podjeżdżam pod dom Ani i Piotra, Ania otwiera mi drzwi i wita szerokim uśmiechem. Choć od przeprowadzki minęło zalewie 2 miesiące, w tym czasie ich wnętrze nabrało charakteru. Pojawiły się meble, które kurier podrzucał co kilka dni, okna zostały oprawione tkaninami, a na stół właśnie wjechały nowe dodatki. Jest domowo!