magiczne miejsce: villa nova zakopane
Kiedy ostatni raz byliśmy z Zakopanem, a była to jesień zeszłego roku, mieliśmy ogromną przyjemność mieszkać w Villa 11 Folk&Design. Pamiętam że największe wrażenie, wcale nie zrobiły Tatry (których już chwile nie widziałam), ani wszechobecna jesień (którą kocham ponad wszystko), ale wnętrze Villi 11. Bo jej wnętrze to ukłon w kierunku zakopiańskiej tradycji, przyprawiony mieszanką stylu industrialnego.
Więc kiedy dostaliśmy zaproszenie od właścicieli „Jedenastki” do ich nowego miejsca – Villa Nova Zakopane – wiedziałam, że możemy się spodziewać równie genialnego efektu.
Mnóstwo litego drewna, które zostało subtelnie połączone z szarościami, formy nawiązujące do lokalnej tradycji zakopiańskiej, wszechobecne narty, a do tego szczypta luksusu. A nasz pokój? Jasny, przestronny, z miejscem wypoczynkowym, przeszkloną łazienką i obłędnym widokiem z balkonu.
Ahhhh, po prostu pięknie!
Na naszym piętrze przy części wspólnej z wygodnymi fotelami, znajdował się pokój zabaw dla dzieci. Więc ilekroć kierowaliśmy nasze kroki do windy, „przy okazji” spędzaliśmy tam co najmniej kilkanaście minut, bo Lili musiała się pobawić. I tak z futrzanej pufy robiła okręt i „łowiła” pluszowe warzywa, żeby zaraz potem wskoczyć na autko i zasuwać po całym korytarzu (zresztą na takim autku sama bym się przejechała :))
To co jest magiczne w Villa Nova Zakopane, to uczucie, że czas biegnie inaczej… pozwala zwolnić tempo, wyciszyć się i po prostu odpocząć. I choć byliśmy dosłownie kilka kroków od Krupówek, miałam wrażenie że jesteśmy zaszyci gdzieś w górskiej chatce, bo Tatry były na wyciągnięcie ręki.
A co najważniejsze: byliśmy ze sobą, byliśmy razem <3
Basia i Mateusz – Dziękujemy za ten czas <3