Bal w Krakowie
Jesteśmy na prawym brzegu Wisły w starej części Podgórza, na Zabłociu. To jedna z najbardziej przemysłowych części miasta – kiedyś mieściły się tu fabryki, dzisiaj są to miejsca adoptowane na restauracje, muzea i pracownie artystyczne.
Na ulicy Ślusarskiej, pod numerem 9 znajduje się bistro które zostało stworzone przez entuzjastów jedzenia – Bal. Kilka dni temu wpadłam tam z Alicją na śniadanie i pyszną kawę.
Wnętrze Balu jest surowe, wpisujące się w przemysłowy charakter dzielnicy. Kilka mniejszych stolików i jeden wielki stół, przy którym może usiąść 12 osób, a w tle neon przypominający gdzie jesteśmy. Betonowy bar wykończony drewnem, nad nim dwie tablice z rozpisanym menu. Za barem są spore industrialne okna przez które możemy podglądać pracę kucharzy.
Bal jest jednym z niewielu miejsc do którego można przyjść ze swoim czworonogiem – on nikomu tutaj nie przeszkadza (więc jeśli tylko będę kiedyś mieć psa wezmę go na spacer i na kawę do Balu)
Od czasu do czasu odbywają się tutaj najróżniejsze imprezy tematyczne – kiedyś Targi Rzeczy Ładnych, a niedawno warsztaty wycinania dyni dla dzieci. Uwielbiam kiedy restauracje wychodzą poza schematy i tworzą coś więcej dla swoich klientów. Bo da się 🙂
Wpadajcie do Balu, spodoba się !