Co powinno być w pokoju przedszkolaka?
W maju tego roku Lili skończyła 4 lata, a za kilka dni skończy pierwszy rok przedszkola. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wiele się zmieniło– już nie jest maluszkiem który tylko bawi się klockami na dywanie (choć nadal to uwielbia), ale dziewczynką, która ma zainteresowania i konkretny sposób postrzegania świata.
Wraz z jej dorastaniem zmienia się jej otoczenie: nasz dom i jej pokój. Pewne rzeczy możemy już schować do pudeł, a inne czekają na swoją kolej. Jej pokój rośnie razem z nią, nie tylko dlatego że jest coraz większa, ale też dlatego, że zmieniają się jej potrzeby.
CO ZATEM, POWINNO BYĆ W PRZESTRZENI PRZEDSZKOLAKA?
O tym opowiem przykładzie pokoju Lili.
Zacznijmy od tego że na przestrzeni czterech lat jej życia, pokój Lilki przeszedł kilka zmian. Przez pierwszy rok mieszkała z nami, w naszej sypialni: miała swoje łóżeczko i ubranka w komodzie. W drugim roku kupiliśmy pierwsze meble do jej pokoju, ale łóżeczko nadal było u nas. Dopiero kiedy skończyła 2 latka, przeprowadziliśmy ją do swojego pokoju na dobre.
PRZECZYTAJ TAKŻE: POKÓJ LILI: UPDATE
#1. ŁÓŻKO
Przez długi czas Lili miała materac położony na podłodze – powód był jeden i bardzo konkretny: spadała z każdego łóżka niezależnie od jego rozmiaru. Kładąc materac na podłodze, nie uniknęliśmy upadków, ale dzięki 15cm różnicy w poziomach upadek nie był aż tak bolesny. Na wiosnę tego roku postanowiliśmy wstawić do jej do pokoju łóżko. Od razu zdecydowaliśmy się na duże o rozmiarze 140cm, bo po pierwsze, jest na to miejsce, a po drugie ma mnóstwo zalet.
Raz na jakiś czas Lili prosi, aby ktoś z nas spał z nią – przy tym rozmiarze łóżka możemy przespać całą noc, bez poczucia że rano obudzimy się „połamani”. Poza tym, za rok może dwa, zacznie zapraszać koleżanki na noc – która z nas tego nie lubiła? Mając w pokoju podwójne łóżko, nie będę musiała za każdym razem wyciągać dodatkowego materaca. Jeśli łóżko nie zostanie zniszczone, połamane lub coś się z nim nie stanie, to przypuszczam że będzie w pokoju Lili przez kolejne kilkanaście lat.
#2. STOLIK/BIURKO
Jestem zdania, że od samego początku dziecko powinno mieć w swoim pokoju miejsce do rysowania. Wysokość stolika i krzesełka powinna być przystosowana do wzrostu dziecka, by było mu nie tylko wygodnie, ale i zdrowo dla jego kręgosłupa. My kupiliśmy podstawowy zestaw w Ikei: stolik i dwa krzesełka, mając na uwadze, że będziemy go musieli wymienić kiedy Lili skończy 5 lat. W miejscu w którym jest stolik, niedługo pojawi się biurko, pewnie z naszej kolekcji mebli Kółko Krzyżyk!
fot. Przemek Kuciński
Na stoliku Lili ma swój zestaw – rolkę z papierem do rysowania, oraz kredki w zasięgu ręki. Obok jest ściana tablicowa, czyli kolejną rzecz, która nie tylko jest świetną zabawą, ale i miejscem do rozwijania kreatywności. Jeśli zastanawia Was jak to się stało, że mając dziecko w domu nie mamy porysowanej kredkami ani jednej ściany, to odpowiedź jest prosta – ściana tablicowa. Owszem, podczas rysowania jest trochę pyłu zarówno na podłodze, jak i na małych rączkach, ale z pełną świadomością wliczam to „w koszty”.
#3. MIEJSCE NA ZABAWKI
Skoro jesteśmy już przy zabawkach, to powiem Wam jaki był z nimi problem. Od dłuższego czasu powtarzał się u nas, ten sam scenariusz przy wieczornym zasypianiu: leżymy już w łóżku, ja kończę czytać „Krowę Matyldę”, a Lili zamiast zamykać oczy wstaje z łóżka i zaczyna bawić się lalkami, pluszakami i wszystkim co jest w zasięgu jej wzroku, byleby tylko nie spać.
Zabawki które miała w pokoju, nie interesowały ją w ciągu dnia, za to wieczorem przed spaniem, nabierały jakiegoś nowego wymiaru. Któregoś dnia uznaliśmy z M. że musimy to zmienić, wynieśliśmy wszystkie rozpraszacze z jej pokoju, zostawiając tylko książki. Zabawki przeprowadziły się do pokoju obok, gdzie zrobiła się mała bawialnia. A w jej pokoju zostały tylko przytulanki do spania i właśnie książeczki.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy może zaadopotować kolejny pokój na bawialnię, więc warto zadbać by w sypialni dziecka pojawiła się chociaż jedna komoda, w której zmieszczą się wszystkie rozpraszacze. Uwierzcie mi, to rzecz która usprawni zasypianie o co najmniej 6 punktów w 5-stopniowej skali.
PRZECZYTAJ TAKŻE: NASZA AUTORSKA KOLEKCJA MEBLI KÓŁKO KRZYŻYK
#4. PÓŁKI NA KSIĄŻKI
Czyli najważniejsze wyposażenie w pokoju naszego przedszkolaka. Od zawsze było ich sporo, ale obecnie mamy ich jeszcze więcej, bo od kilku miesięcy w naszej okolicy działa biblioteka. Raz na miesiąc chodzimy po nowe książki dla dzieci – te które podobają się Lili szczególnie, kupujemy. Tak właśnie zamieszkała u nas „Krowa Matylda”. Ulubione trzymamy na półkach nad stolikiem, pozostałe we wnęce przy drzwiach wejściowych.
#5. SZAFA, CZYLI PRZECHOWYWANIE UBRAŃ
W pokoju Lilki jest jedna szafa oraz niewielka regał – to tutaj trzymam wszystkie jej ubranka. Prawdę mówiąc, w szafie zakochałam się od pierwszego wejrzenia: śliczny drewniany domek z Pinio skradł moje serce i jedyne czego się obawiałam, to fakt, że będzie mało miejsca (co się później okazało – zupełnie niepotrzebnie). W szafie mieszczą się wszystkie ubranka które są aktualnie noszone (te za małe lub jeszcze za duże, są w pudełkach w bawialni), z kolei w koszyczkach na regale trzymamy bieliznę, dzięki temu jest do niej łatwy dostęp.
Szafa zostanie z nami przynajmniej do momentu, kiedy sama Lili nie stwierdzi że jest to dziecięcy mebel, bo pod względem pojemności pasuje idealnie.
Tak jest dzisiaj, pokój Lili jest dość minimalistyczny – zdecydowanie jest w nim mniej przedmiotów i zabawek niż rok temu. Jest stonowany kolorystycznie i wyciszony, a jedymi dekoracjami w pokoju są naklejki kropki oraz plakat z hipopotamem. Może dla niektórych zbyt surowo i monochromatycznie, ale dla nas i dla niej – idealnie!
**PRZEPIS NA WNĘTRZE**
Biała komoda – nasza kolekcja Kółko Krzyżk dostępna w Umebluj Mieszkanie
Łóżko – kupione dokładnie 10 lat temu do pierwszego mieszkania, podobne tutaj
Szafa domek + regał – Pinio model Marsylia
Stolik i krzesełka – Ikea Sundvik
Półeczki na książki – Ikea
Zasłony – Ikea Lenda
Półki domki – Pepco