MINIMALISTYCZNA WYPRAWKA DLA MALUCHA
Ten wpis chodził mi po głowie już dłuższą chwilę, bo powoli zbliżamy się do daty w której przyjdzie na świat nasze drugie dziecko. I mimo że jest to drugie, to i tak miałam kilka dylematów w kwestii wyprawki: co kupić, na co zwrócić uwagę, co może mi się przydać, a co jest kompletnie zbędne?
Możliwości jest sporo, a sklepy tylko czekają by przekonać przyszłe mamy, że niczego nie powinno im zabraknąć. Ale czy na pewno?
Zdecydowałam, że do drugiej wyprawki podejdę z dużą rezerwą. Z jednej strony miałam już doświadczenia po Lili, i wiedziałam co tak naprawdę potrzebuję, z drugiej zmieniłam sposób myślenia.
W przeciwieństwie do wyprawki sprzed 6 lat, postanowiłam nie kupować niczego na zapas, w myśl zasady a nóż się przyda. Jeśli coś mi będzie potrzebne, to po prostu to kupię, wszak od tego dzieli mnie jedno kliknięcie w polu realizuj zamówienie w sklepie internetowym.
CO MAM?
Ubranka. Sporo dostałam od mojej starszej siostry, część mam jeszcze po Lili (zatoczyły koło w rodzinie i wróciły do nas). Kupiłam dosłownie kilka rzeczy, nie dlatego że były mi bardzo potrzebne, raczej dlatego że były wyjątkowo urocze.
Mam również podstawowe akcesoria: wanienka do kąpieli, drewniane łóżeczko które stanie w naszej sypialni, przewijak, wózek oraz fotelik do samochodu. Mamy również kamerę, do podglądania dziecka, która świetnie sprawdziła się przy małej Lili. Latem wiele wieczorów spędzaliśmy na tarasie, a kamera pozwoliła nam być spokojnymi, że Mała śpi.
NAD CZYM SIĘ ZASTANAWIAM?
Chusta. To jedna z tych rzeczy której nie miałam przy małej Lilii, a słyszałam wiele pozytywnych opinii od moich koleżanek. Na pewno jeszcze przekopię internet, żeby dobrze poznać temat: materiał, wielkość, sposoby wiązania i samo chustonoszenie. Chcę się upewnić, że tego mi trzeba.
A CO JEST NAJWAŻNIESZE?
Przygotowanie Lilli na bycie starszą siostrą. W wielu poradnikach i na wielu blogach można przeczytać o wyprawce, ubrankach, kosmetykach i najróżniejszych akcesoriach. Dużo mniej jest o przygotowaniu starszego dziecka, na przyjście na świat nowego członka rodziny. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych dzieci może to być jedno z trudniejszych doświadczeń.
Zdecydowałam się na rozmowę z psychologiem, chciałam zasięgnąć porady w tej tematyce: w jaki sposób rozmawiać z Lili o nowym rodzeństwie, jak ją przygotować do tego że nasz czas i nasza uwaga będzie podzielona na dwoje dzieci. Jednocześnie chciałabym by Lili w każdym momencie czuła się, wciąż mocno kochana, potrzebna i zaangażowana w opiekę nad Maleństwem.
Najważniejsze jest poświęcanie starszemu dziecku uwagi i czasu. I choć wiadomo, że maleństwo wywróci wszystko do góry nogami, szczególnie trzeba myśleć o tym starszym. O jego emocjach, uczuciach i odnalezieniu się w nowej sytuacji, tak by miało silne poczucie własnej wartości i czuło się ważne.
Po narodzinach dziecka, nie chciałabym również zapomnieć o sobie. Wiem że to będzie trudne, bo dzieciątko wymaga uwagi i przewartościowania pewnych spraw, ale moje uczucia i moje potrzeby są równie ważne, choć będzie ich o niebo mniej.
Jeszcze nie wiem jak zminimalizuję uczucie „niedoczasu na wszystko”, które z pewnością się pojawi, ale postaram się nie wymagać od siebie zbyt wiele. Bo tu nie chodzi o bycie na 5 –tkę pod każdym względem, a o bycie spełnioną mamą dwójki dzieci.