Stanowisko pracy w pracowni projektowej: komputer, program i wsparcie
Kiedy ostatnio pokazałam na moim Instagramie zdjęcia mojego biurka, dostałam kilka zapytań o moje stanowisko pracy oraz o sprzęt i program na którym pracuję. Prawdę mówiąc, pisałam już o narzędziach projektanta wnętrz, ale ten temat potraktowałam szeroko, a nie z mojej perspektywy. Dzisiaj postaram się wyczerpać temat związany z moim sprzętem, i programem do projektowania wnętrz na którym sama pracuję.
DOMOWE BIURO
Kiedy planowaliśmy budowę naszego domu w 2010 roku, od razu wiedziałam że na parterze będzie pomieszczenie przeznaczone na moją pracownię. Miała się ona znaleść w miejscu garażu, bo na nim nam nie zależało, zresztą uznaliśmy że samochody mogą parkować pod wiatą.
Startując ze swoim biznesem projektowym, obawiałam się że praca z domu może być negatywnie odbierana przez klientów: jak to, nie ma biura? Był rok 2012 i każda szanująca się pracownia projektowa, miała biuro na mieście.
Ja tak nie chciałam.
Nie chciałam każdego dnia spędzać kilkanaście albo kilkadziesiąt minut w samochodzie, tylko po to by wykonać pracę, którą również mogę wykonać z domu. Co więcej, obawiałam się stałych miesięcznych kosztów wynajmu, bo nie miałam wtedy stabilnych przychodów.
Moja pracownia to 15-metrowy pokój, w którym są 2 biurka, kilka szafek, regał i półka. To tutaj spędzam większą część swojego dnia, i to tutaj zapraszam klientów. Siadamy wtedy z obu stron większego biurka i omawiamy projekt. Jak się okazało, klienci bardzo chętnie przyjeżdzają do mojej pracowni na spotkania. Są ciekawi jak mieszkam i jak wygląda nasz dom. To daje im obraz mojego warsztatu pracy, stylu i estetyki – czy może być zatem lepsza wizytówka moich umiejętności?
Koniec końców, coś co wydawało mi się problemowe, jak praca z domu, zadziałała na moją korzyść!
KOMPUTER I EKARN ZEWNĘTRZNY
Odkąd zaczęłam pracę na własny rachunek, a było to 10 lat temu, kupiłam sobie 13 calowy MacBook Apple w ślicznej białej obudowie. Przyznaję, byłam totalnie zachwycona wzornictwem tej marki, a świecące jabłko na pokrywie komputera, było dla mnie spełnieniem marzeń. Wtedy zupełnie nie myślałam o sprzęcie jako o narzędziu do pracy, tylko o jego wizualnych aspektach (tak, u mnie estetyka potrafi wygrać ze wszystkim! )
Jak się później okazało, MacBook był strzałem w 10! To był komputer z którym NIGDY nie miałam problemów technicznych, ani nigdy nie wysypał się tak, że konieczny był serwis. Przez cały czas był w doskonałej formie.
Zdecydowałam się na laptop, bo oprócz pracy przy biurku, bardzo często spotykam się z klientami lub wykonawcami w terenie: na budowie, w sklepach z wyposażeniem wnętrz, a czasem w kawiarni. Zależało mi, aby wszystkie pliki przechowywać na jednym urządzeniu i mieć do nich szybki dostęp. Mając komputer przenośny, zawsze moglam sprawdzić potrzebne informacje.
Rok temu zostałam zmusza zmienić komputer – okazało się, że aktualizacje programu którego używam do projektowania, o nim będzie w kolejnym akapicie, są zbyt „nowe” w stosunku do systemu operacyjnego. Także wiosną 2020 roku kupiłam nowy komputer do pracy, rownież Apple, tylko tym razem model MacBook Air 14′. Jestem absolutnie zachwycona niezawodnością tych komputerów i wiem, że już nigdy nie zdecyduję się na inny.
W mojej pracowni na biurku mam 24-calowy ekran Iiyama , do którego podpinam swój laptop, oraz dodatkową klawiaturę. Dzięki dużemu ekranowi bardzo wygodnie mogę rysować projekty, i łatwiej mi prowadzić spotkania z klientami.
PROGRAM DO PROJEKTOWANIA
Jestem zdecydowanie team AutoCad. Na tym programie uczyłam się projektowania podczas dwuletniej szkoły projektowej, a póżniej rysowałam projekty w studiu mebli kuchennych. AutoCad jest dla mnie bardzo precyzyjnym, intuicyjnym i uniwersalnym programem. Więc kiedy odeszłam ze studia meblowego, wiedziałam że na tym programie chcę nadal pracować.
Prowadząc swoją pracownię, do kosztów stałych należy zaliczyć subskrypcję programów – niestety ta autocadowska była wtedy poza moim zasięgiem. Szukając informacji na temat innych programów z grupy CAD, któregoś dnia mój mąż rzucił hasło: zerknij na DraftSight. Kiedy sprawdziłam informacje na temat tego narzędzia, okazało się że interfejs jest bardzo podobny do AutoCada, podobnie jak większość narzędzi. Dodatkowo jest kompatybilny z oprogramowaniem komputerów Apple, co było dla mnie absolutnym wymaganiem nr 1.
Ściągnęłam sobie wersję testową DraftSight’a i bardzo szybko zdecydowałam się na zakup subskrypcji, którą odnawiam każdego roku na jesień. Pliki programu DrafSight są kompatybilne z plikami AutoCada, więc nie mam problemu z komunikacją rysunkową: niezależnie czy plik wysyłam do grafika, podwykonawcy czy do sklepu z oświetleniem.
WSPARCIE PROJEKTOWE
Mówiąc o pracy nad projektami wnętrz, nie sposób nie wspomnieć o wsparciu projektowym. O kim mowa? O tych osobach, które stoją za niektórymi etapami moich projektów. Jest to grafik, który tworzy wizualizacje, oraz architekta która przygotowuje pomiar inwestycji do projektu, a także wspiera mnie na ostatnim etapie pracy – projektu wykonawczego.
Współpracując z grafikiem przy wizualizacjach, juz dawno przesłałam myśleć o programie do wizualizacji. Nie wiem jakie narzędzia są do tego odpowiednie, nie wiem ile czasu zajmuje wykonanie modelu projektu i nie wiem jak trudne (lub łatwe) jest przygotowanie wizualizacji. Od wielu lat oddaję to w dobre ręce, a sama pilnuję aby moje zadania, takie jak: kontakt z klientem, domknięcie umowy, zebranie inspiracji, przygotowanie projektu oraz jego realizacja, były wykonanie na najwyższym poziomie.
Prowadząc pracownię projektową nie sposób zajmować się wszystkimi zadaniami samodzielnie. Jest ich po prostu zbyt dużo. Mając już swoją grupę klientów, warto zadbać o wyższy poziom usług, i zająć się tym, w czym jesteśmy niezastąpieni. Całą resztę, warto oddać w dobre ręce.