Urodzinowa promocja ebooki, oraz 5 wskazówek jak tworzyć kiedy masz 2h dziennie
To już jest rok! Mija dokładnie 12 miesięcy, od momentu kiedy mój eBook „Własna Pracownia Projektowa” ujrzał światło dzienne i poszedł w świat. Z tej okazji, przygotowałam promocję na wszystkie pakiety z eBookiem, oraz pozostałe produkty.
TAKICH CEN JESZCZE NIE BYŁO! [>>>>>idź do sklepu<<<<<]
Przyznaję że jako projektantka (nie architektka) wnętrz, nigdy nie myślałam o tym, by nauczać w branży projektowej. Nigdy nie myślałam że jakkolwiek mogę być autorytetem i pokazywać innym, początkującym kierunek i drogę. Co więcej, nigdy nie myślałam że kończąc studia ekonomiczne, tak bardzo będą mi potrzebne w późniejszym etapie.
Kiedy po raz pierwszy pomyślałam o napisaniu eBooka, a było to późną jesienią 2018 roku, miałam mnóstwo wątpliwości łącznie z syndromem oszusta: ja? miałabym uczyć architektów i projektantów wnętrz? Jednak chęć dzielenia się wiedzą, wynikała z wielu, bardzo wielu pytań jakie dostawałam w mailu, oraz w odpowiedzi na moje stories na Instagramie.
Koniec końców, po serii szkoleń które prowadziłam z biznesu projektowego, zdecydowałam że napiszę biznesowy poradnik dla architektów i projektantów wnętrz. Zbiegło się to w czasie kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. Będąc lekko podekscytowana (i odrobinę przerażona), pomyslałam: luz – ciąża trwa 9 miesięcy, a to prawie rok. A w rok czasu to nawet dom można zbudować, a co dopiero napisać eBooka!
Nie przewidziałam tylko jednego, że pierwsze 4 miesiące prześpię i to tak dosłownie.
Serio.
Zdawałam sobie sprawę, że pierwszy trymestr jest solidym testem dla organizmu, ale o ile w ciąży z Lili drzemałam popołudniami, o tyle z Flipem zasypiałam przed południem, po południu i zaraz po wieczorynce. Czas na pisanie eBooka solidnie się skurczył, a jednocześnie lista pomysłów i tematów, które chciałam poruszyć, była coraz dłuższa. Bo oprócz treści i zdjęć, uznałam że absolutnie niezbędne będą projekty i rysunki techniczne, które powinny znaleść się w publikacji.
Kiedy pod koniec maja 2019 Filip przyszedł na świat, pamiętam że w torbie do szpitala miałam spakowane kilka ubranek dla maleństwa i maszynopis eBooka. W przerwie kiedy Filip spał, czytałam treść i nanosiłam poprawki. Do dzisiaj jestem wdzięczna za to, że noworodki najbardziej lubią spać. Bo właśnie wykorzystując drzemki, byłam w stanie ukończyć etap poprawek i zająć się rysunkami.
Dokładnie pamiętam lipcowy dzień, w którym przyjechała do mnie Ania Ulanicka, aby zrobić zdjęcia do eBooka. Tego poranka pojechałam do pobliskiej kwiaciarni po różowe goździki, a później po najbardziej fotogeniczne pączki. Tej soboty zrobiłyśmy z Anią mnóstwo fajnych zdjęć, a przerwach pomiędzy zmianami planu, karmiłam Filipa.
Własna Pracowania Projektowa poszła w świat 21 listopada 2019 roku. W tym dniu ledwo ogarniałam rzeczywistość, ale dzięki wsparciu Kasi Nowak, która czuwała nad procesem sprzedaży, wszystko poszło sprawnie i nic się po drodze nie wykrzaczyło. Tego dnia również Babcia Filipa odegrała ogromną rolę, bo opiekując się nim, podarowała mi kilka godzin luzu od malucha.
Dzisiaj jestem nie tylko bogatsza o doświadczenie związane z samodzielnym wydaniem poradnika, ale również poczułam na własnej skórze, co oznacza praca z maleństwem przy boku, mając dosłownie 2h w ciągu dnia. Gdybym miała zebrać te wskazówki w kilka punktów to brzmiałby one tak:
#1. ZRÓB PLAN SWOICH DZIAŁAŃ. Podziel zadania na takie, które zajmą Ci 10 minut, 30 minut i te, które wymagają przynajmniej 60-ciu minut skupienia. W zależności od tego, co „podaruje” Ci dzień oraz Twoje maleństwo, zrób chociaż jedno zadanie z listy.
#2. NIE CZEKAJ NA NAJLEPSZY MOMENT, ON NIE NADEJDZIE. Działaj z tym co masz, w warunkach jakie masz. Nawet jeśli to oznacza jeden mikrokroczek dziennie.
#3. DZIECI MAJĄ NASZE PLANY TAM, GDZIE ICH PIELUSZKA. Więc nie spinaj się, że czegoś nie możesz zrobić, tylko bądź elastyczna. Jeśli nie masz jak pracować przy komputerze, to spróbuj „w głowie” ogarnąć jakiś temat i zapisać kilka punktów telefonie. Z pewnością przyjdzie moment, kiedy będziesz mogła plan rozwinąć w konkretne działanie.
#4. WYKORZYSTUJ „PODAROWANY” CZAS: kiedy maleństwo idzie na spacer z tatą, lub kiedy właśnie odwiedziła Was babcia. Masz przynajmniej 30 minut na swoje sprawy.
#5. I ostatnie: WIEM, ŻE W MACIERZYŃSTWIE NIE CHODZI O TO, BY ZASUWAĆ W KAŻDEJ WOLNEJ CHWILI, bo nie na tym to polega. Ale z drugiej strony, żeby coś osiągnąć, trzeba się postarać odrobinę bardziej. Jeśli przyjdzie moment totalnego załamania i chęci rzucenia wszystkiego w cholerę, odpuść i zostaw swoje zadania. Taka przerwa, pozwoli Ci złapać odrobinę dystansu i odzyskać siły do działania!
Mamy listopad 2020, Filip za kilka dni skończy półtora roku, a jednocześnie mamy sam środek epidemii, w której świat wygląda zupełnie inaczej, niż do tej pory. Dzieci uczą się z domu, a rodzice mają pełne ręce roboty.
Co teraz robię? Piszę kolejny poradnik! Tym razem będzie to workBook, czyli podręcznik do samodzielnej pracy. Na warsztat wzięłam projekt kuchni – podzielę się całą wiedzą którą zdobyłam w ostatnich 14 latach pracy, tak aby każdy, kto chce zaprojektować swoją, mógł to zrobić, unikając jednocześnie podstawowych błędów.
Nie mam jeszcze planów związanych z publikacją, ale przypuszczam że będzie to pierwszy kwartał 2021. Bo mając już doświadczenie w wydawaniu poradnika w „trudnych warunkach”, to myślę że i tym razem, choćby najmniejszymi kroczkami, będę się posuwać do przodu.
I za rok o tej porze będę tylko dalej.