Hygge i zimowa kolekcja Jysk

Pamiętacie książki ze słowem „hygge” w tytule, które pojawiły się jesienią zeszłego roku w Empiku? Jedna miała granatową okładkę ze złotymi światełkami, druga folkowe wzory. Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłam je na półce bestsellerów, miałam je głęboko w nosie, bo wcale nie miałam ochoty czytać o sztuce szczęścia Duńczyków. Co najmniej, jakbyśmy swojego szczęścia nie mieli!
Jednak kiedy miesiąc temu, jedną z tych książek wypatrzyłam na półce w mieszkaniu mojej siostry, zaczęłam ją kartkować, po czym oznajmiłam: pożyczam! Z dużą rezerwą podchodziłam do tematu hygge, bo odnosiłam wrażenie że jest to nowa moda. Po lekturze książki wiem, że duńskie szczęście jest jednak fajne. Co więcej, jest obecne w naszym domu i życiu, oraz wielu innych, choć nie ma swojej specjalnej nazwy.
Hygge to zwolnienie tempa każdego dnia, brak pośpiechu, pyszne śniadanie i kawa wypita z najbliższymi, to wspólna zabawa z dziećmi i dłuższa rozmowa przy kieliszku wina. Hygge to również przytulny koc, zapalone świece, to mruczący kot i zapach pieczonego ciasta. Hygge to styl życia, który może mieć każdy, ale wymaga odrobinę pracy nad sobą, swoimi nawykami i zachowaniem. Jednak w zamian, otrzymujemy harmonię, wewnętrzny spokój oraz poczucie szczęścia. Tu i teraz.
#JYSKhygge
Pod koniec października otrzymałam od Jysk zaproszenie na spotkanie w Warszawie, podczas którego rozmawialiśmy o sztuce celebrowania szczęścia. Był to bardzo chłodny i deszczowy dzień, jednak Jysk postarał się byśmy czuli atmosferę hygge: na stołach paliły się świeczki, na sofach były rozłożone koce i poduchy, a zapach aromatycznej kawy dopełniał nastrój. Po dyskusji o hygge, był czas na wspólne ozdabianie świec, niespieszną rozmowę i zabawę z aranżacją sypialni.
Bardzo bardzo podoba mi się nowa zimowa kolekcja Jysk, którą tego dnia mogłam sobie dokładnie obejrzeć. Cieszę się, że z każdym sezonem coraz mocniej nawiązuje do skandynawskiego minimalizmu, bo niezmiennie jestem w nim zakochana. Tegoroczna zimowa kolekcja, jest ukłonem w stronę domowego szczęścia: miękkie pledy, poduchy, świece i latarenki, pościel w ciemnych kolorach i wygodne sofy oraz łóżka. Wszystko to, co powoduje że w domu czujemy się dobrze i przytulnie. To wystarczy by stworzyć w naszym wnętrzu klimat hygge, a dopełnieniem niech będzie wspólny wieczór spędzony w gronie najbliższych.
******
Wpis powstał we współpracy z Jysk.
9 listopada, 2017 @ 2:30 pm
I ładnie i twórczo, te świeczki pięknie wykonane:-) ostatnio byłam po materac i widziałam już, że maja już tyle fajnych ozdób.
20 listopada, 2017 @ 5:04 am
Ja ostatnio przepadałam oglądając kolekcje świąteczną… 🙂 Pozdrowienia 🙂
9 listopada, 2017 @ 7:21 pm
Zakochałam się w miętowych poszewkach i kocu. Tej jesieni właśnie zdobią moją sypialnię.
20 listopada, 2017 @ 5:07 am
Ja już myślę o zimowej stylizacji – w sklepie widziałam piękne dekoracje świąteczne 🙂
9 listopada, 2017 @ 9:41 pm
Ja lubię projekty Jysk – pod względem designu są zwykle świetne, ale niestety moim zdaniem jakość do ceny ma się w tym sklepie nijak…
20 listopada, 2017 @ 5:07 am
A może właśnie jest odwrotnie? 🙂
20 listopada, 2017 @ 3:36 pm
No nie…. Jakość jest beznadziejna, a ceny wcale nie atrakcyjne. Za te pieniądze można kupić meble o wiele lepszej jakości 🙂 Nacięłam się już kilkukrotnie i JYSK już dziękuję 😉
16 stycznia, 2018 @ 12:22 pm
Świetne dekoracje (cudne latarenki-domki, poduszki). Świetne klimatyczne zdjęcia. Bardzo inspirujące! Czy mogę zapytać skąd ten pleciony kosz z uszami? W Jysk go nie widziałam.
Serdecznie pozdrawiam. Trafiłam tu niedawno i będę zaglądać :))
17 stycznia, 2018 @ 8:51 am
Cześć Magda, był to event Jysk, wiec prawdopodobnie kosz o który pytasz, był z ich kolekcji. Pozdrawiam!