powroty
Trzy lata temu spotkałam się z Alicją po raz pierwszy – rozmawiałyśmy o projekcie jej domu, który był wtedy w stanie surowym. Była to wiosna 2012 roku.
Wczoraj umówiłyśmy się dosłownie na chwilę, aby porozmawiać o brakujących dodatkach, zobaczyć co się zmieniło od mojej ostatniej wizyty. Usiadłyśmy przy stole, Ala zaparzyła kawę i zaczęłyśmy rozmawiać…
Tak sobie pomyślałam, że cudnie jest odwiedzić swoją Klientkę w jej domu… Siedzieć z Nią przy kawie i rozmawiać o dzieciach, kiedy jedno z nich (moje), biega wokół stołu. Po prostu emocjonalny luz i sporo sympatii:)
Lubię w to w mojej pracy, że spotykam różne osoby, część z nich ma w sobie taki “magnes” który utrzymuje nasze przyjacielskie relacje po zakończonej współpracy. Tak właśnie jest w tym przypadku… po prostu mnóstwo pozytywnych emocji 🙂
16 stycznia, 2015 @ 6:27 am
Mieszkanie jest przepiekne, a takie relacje z pewnością ogromnie wartościowe. Jestem również przekonana, że fajnie jest wrocić do tego samego mieszkania po latach i spojrzeć na nie okiem gościa 🙂
Miłego dnia
16 stycznia, 2015 @ 8:18 am
Dokładnie tak:) Uściski!
16 stycznia, 2015 @ 7:16 am
:))) piękne wnętrze i dobrze ,że fajni w nim ludzie :)))) Olu a możesz mi powiedzieć jeśli wiesz , jak jest mocowana ta roleta w kuchni ???? na czym ona się utrzymuje ?? buziaki
16 stycznia, 2015 @ 8:17 am
Roleta jest zamontowana do sufitu (nadproże było dość niskie bo konieczne było podwieszenie sufitu). Całość zrealizowała firma specjalizująca się oprawami okien 🙂
Uściski!
16 stycznia, 2015 @ 2:07 pm
aaaaaaa że do sufitu …..to już chyba sobie wyobrażam jak :))))dziękuję bardzo:)))….
16 stycznia, 2015 @ 1:11 pm
Czy można wiedzieć co to za lampa na ostatnim zdjęciu?
16 stycznia, 2015 @ 1:24 pm
Chodzi o kinkiety? Jest to Bijou D75 z Fabbian. Pozdrawiam 🙂
16 stycznia, 2015 @ 5:02 pm
swietny post
zapraszam 😉
http://gabriellle-gabriellle.blogspot.com/
17 stycznia, 2015 @ 9:44 pm
Witam, piękna realizacja czy może Pani powiedzieć co to jest za lampa na przedostatnim zdjęciu?. Pozdrawiam
18 stycznia, 2015 @ 8:51 pm
Przyznaję że nie znam jej nazwy – została wypatrzona przez Inwestorkę na ekspozycji jednego z krakowskich salonów meblowych.
18 stycznia, 2015 @ 4:57 pm
Przepiekny dom! szczegolnie podoba mi sie podloga w salonie jestem wlasnie w trakcie poszukiwan i ciezko(. Czy moge prosic o nazwe? I czy nadaja sie na ogrzewanie podlogowe z gory dziekuje
18 stycznia, 2015 @ 8:57 pm
Deska na podłodze to lity dąb olejowany z Castelparquet. Wg informacji od producenta nadaje się na ogrzewanie podłogowe. Pozdrawiam!
22 stycznia, 2015 @ 10:46 am
piękne wnętrze:), gratuluę. Sama kończyłam swój dom z uwagi na brak środków, przewaga jest ciemnego koloru ale po kilku latach mieszkania mam go dość, i jak oglądam Pani wnętrza to przekonuje sie do bieli i jasnych kolorów. Prosze napisać czy wg Pani do kuchni nadaję się podłoga drewniana? moja kuchnia jest otwarta na salon beż żadnej ścianki jedynie lada ją oddziela od salonu w którym tez jest wydzielona częśc jadalna-mam na mysli stół.
22 stycznia, 2015 @ 11:44 am
Witam,
Często projektuję podłogę drewnianą w kuchni. Zawsze jednak inwestorzy mają na uwadze że o taką podłogę należy bardziej dbać niż o płytki i lepiej się z nią obchodzić (a czasami nie jest to łatwe, bo to w końcu kuchnia).
Tak naprawdę liczą się przyzwyczajenia i styl życia – czy gotujemy dużo i przy tym lubimy nabałaganić, czy raczej jest miejscem gdzie jemy tylko śniadania…. 🙂
pozdrawiam:)
22 stycznia, 2015 @ 1:49 pm
Dziękuję, za odpowiedź, no niestety my z mężem lubimy gotować i coś fajnego wyczarować, a przy tym mamy dużo zabawy, wiec pewnie w naszym przypadku podłoga drewniana nie zda egzaminu, no cóż , będę dalej się zastanawiać…:(