dom pod Tarnowem cz. 2
Wracamy do tego wnętrza. Kiedy pisałam o nim po raz pierwszy, wspominałam o zmianach zabudowy kominka i sofach. Po kilku próbach znalazłam rozwiązanie. Dorzuciłam jeszcze nową lampę i kilka rozweselających dodatków…
Zrobiło się przytulnie 🙂
A tutaj łazienka – jedna z trzech. Drewno, kamień i szczypta industrialu czyli wszystko to, co zostało w głowie po targach w Mediolanie.
I choć dzisiaj wiem, że czeka nas jeszcze jedna poprawka w pokoju dziennym, to i tak już jestem zakochana w tym wnętrzu 🙂